Żyj ,poluj, walcz, załóż własną watahę i poznaj inne wilki!
Senera przeszła kilka kroków i wpadła pyskiem do strumienia. -Muszę patrzeć pod nogi! -Warknęła na samą siebie. Brakowało jej od dłuszszego czasu towarzystwa. Kogoś na kogo mogłaby warknąć lub śmiać się z nim. Choćby to był wróg to zawsze ktoś. -Szkoda że nikogo tu nie ma....- Westchnęła głosno. Zaczęła nocić sobie pod nosem jakąś piosenkę. -Srebrny blask posród gwiazd...księżyc z nieba nam śle...księżyc tak słońce nie...miłości chce...o mej lubej wciąż śnie niech wie...całe dnie. -Znała ją skądś ale nie pamiętała skąd. Jej mama i tata zginęli kiedy była bardzo mała. Zdawało jej się ,że to tata śpiewał jej mamie tą piosenkę ,ale pewna nie była. Pamiętała tylko ,że jej tata miał na imię Rufus ,a mama Liliana. Nic więcej nie pamiętała.
Offline
Jackie obserwowała wilczycę zza trawy i aż podskoczyła gdzy mysz przebiegła jej po nodze robiąc przy tym trochę hałasu. -Głupia mysz!- Warknęła. Za uciekającą myszką. Gdy spojrzała na obcą waderę trochę się speszyła. Dała niezłe przedstawienie. Mocno się zawstydziła spoglądając wilczycy w jej wielkie brązowe oczy.
Offline
-Kim jesteś?- Zapytała wilczycę Serena. -Ja jestem Senera Alfa watahy Zaćmienia ,a ty?- Zapytała ponownie tym razem celowo patrząc waderze prosto w jej błękitne oczy. Wzrokowi Senery nie można było zapobiec miała przeszywająco straszne pytające spojrzenie. To było jedno z jej najgorszych. Z jednej strony była zła na obcą za podsłuchiwanie ,ale z drugiej strony czuła do niej przyjaźń niewiadomo skąd znają się przecież od niecałych 3 minut.
Offline